Zepsute zęby

Choć mogłoby się wydawać, że piękne zęby to tylko białe zęby, nie wszyscy podzielają ten pogląd. W niektórych miejscach kości, jako część wewnętrzna ciała, były/są uważane za nieczyste i nie powinny być pokazywane. Takie przekonanie wywodzi się z buddyzmu i na szczęście jest już przestarzałe. Niemniej jednak, w niektórych częściach Azji wciąż można spotkać osoby w każdym wieku, których zęby są czarne. Często są to zepsute zęby, ale czasem ludzie specjalnie malują je na czarno. Jest to pozostałość po religijnym wstręcie do widoku zębów i kości, co skutkuje też przesadnym zwyczajem zakrywania dłonią ust podczas uśmiechu.

Czy czarne zęby to zepsute zęby?

Widziałam taki odruch u Azjatów i początkowo myślałam, że wynika on z kompleksów związanych z jakością uzębienia. Okazuje się jednak, że ludzie ci zwyczajnie wstydzą się swoich zębów, bez względu na ich kolor czy jakość. Ciekawe, czy nadal zakrywaliby usta, gdyby nie mieli żadnych zębów albo, gdyby były szczelnie pokryte czarną farbą?

Zepsute zęby czy ohaguro?

Co to Ohaguro?

Może chcieliby spróbować Ohaguro, czyli zabiegu czernienia zębów? Wywodzi się on z Japonii. Robi się go smarując zęby roztworem żelaza i kwasu octowego, do którego dodaje się sproszkowane żołędzie oraz taniny. Tak przygotowany preparat powinno nakładać się co najmniej raz na dzień. Oprócz oczywistych walorów estetycznych, Ohaguro podobno ma działanie bakteriobójcze i  zapobiega próchnicy.

Ohaguro to tradycyjny japoński zwyczaj polegający na malowaniu zębów na czarno. Ten zwyczaj ma swoje korzenie w starożytnym Japonii i był szczególnie popularny wśród kobiet arystokratycznych. Wierzono, że malowanie zębów na czarno symbolizowało elegancję i wyrażało szacunek dla tradycji. Obecnie Ohaguro jest rzadkie, chociaż nadal można znaleźć niektórych Japończyków, którzy nadal przestrzegają tego zwyczaju.

Jaka jest historia Ohaguro?

Zwyczaj Ohaguro uważany był w Japonii za rytuał upiększający mniej więcej do końca XIX wieku. Najpierw zarezerwowany dla arystokracji, choć tylko po osiągnięciu dorosłości i podczas świąt. Później się spopularyzował i mogły to robić nawet prostytutki i gejsze. Gdy doszło do tego, że małym dziewczynkom zaczęto czernić zęby, żeby były piękne. Niby na znak dorosłości. Żeby przyspieszyć ich gotowość do zamążpójścia, rząd japoński zakazał praktyki Ohaguro, a sam zwyczaj jego wykonywania stopniowo zanikł.

Obecnie rytuał Ohaguro można zobaczyć jedynie w hanamachi – japońskich dzielnicach gejsz.  Barwią one swe zęby tuż przed mianowaniem ich na geiko (profesjonalne gejsze), czy podczas niektórych świąt Matsuri. Charakterystyczne jest to, że zęby po Ohaguro są równomiernie pokryte czernią. Jakby zalakierowane czarnym lakierem do paznokci. Może więc na rynku japońskim sukces odniósby lakier hybrydowy do zębów o nazwie „Ohaguro Black”? Albo zabieg lakowania zębów na czarno wprowadzony do współczesnych gabinetów kosmetycznych lub stomatologicznych?

zepsute zęby a Ohaguro

Jak wykonywano zabieg Ohaguro?

Aby wykonać Ohaguro, najpierw trzeba było wymieszać specjalną mieszankę składającą się z ciemnego barwnika i rozpuszczalnika. Następnie malowało się nią zęby, zazwyczaj raz w miesiącu, aby utrzymać ich czarny kolor. Ten zwyczaj był szczególnie popularny wśród kobiet, ale niektórzy mężczyźni również malowali swoje zęby na czarno. Ohaguro było uważane za symbol bogactwa i prestiżu. Ponieważ wymagało stałego nakładu pieniędzy i wysiłku, aby utrzymać zęby w ciemnym kolorze.

Mimo że Ohaguro było uważane za symbol elegancji i prestiżu, niektórzy krytykowali ten zwyczaj.  Twierdzono, że był szkodliwy dla zdrowia zębów. Barwniki używany do malowania zębów mogły jednak uszkadzać szkliwo, co prowadzić do próchnicy i innych problemów z zębami. Dlatego Ohaguro stopniowo traciło na popularności i obecnie jest rzadko praktykowane w Japonii.

Czy czarne zęby były modne tylko w Japonii?

Dziś Ohaguro jest raczej rzadko spotykane w Japonii, chociaż nadal możemy je zobaczyć u niektórych Japończyków, którzy trwają przy tym zwyczaju. Czasem występuje jako forma sztuki lub rekonstrukcji historycznej, tak jak inne elementy tradycyjnej japońskiej kultury. Mimo że Ohaguro jest mało znane poza Japonią, ten zwyczaj wciąż jest interesującym przykładem różnic kulturowych.  I sposobów, w jakie ludzie na całym świecie wyrażają swoją elegancję i prestiż.

Osoby z czarnymi zębami możemy spotkać jednak również poza Japonią. Np. w Tajlandii, na Filipinach, w Indonezji, czy Wietnamie (basen morza Południowochińskiego). W tych miejscach czarne zęby to przejaw szyku (prawie jak złote). Ale zęby po nim nie są równomiernie zalakierowane, są pokryte nierównym czarno-brązowym zaciekiem.

Czym jest betel?

Jest to nic innego jak efekt żucia pieprzu żuwnego o nazwie betel. To popularna używka, znana od starożytności. Daje ona efekt oszołomienia i znieczulenia na niewygody świata zewnętrznego np. uczucie głodu (jaka ta kobieta ze zdjęcia jest uśmiechnięta). Skutkami ubocznymi jej stosowania są czarne zęby i czerwona ślina. Choć mało dla nas znany, betelu używa obecnie ok. 10-20% światowej populacji, co sprawia, że jest on czwartą najbardziej popularną używką na świecie za kofeiną, nikotyną i alkoholem. Tak wygląda naręcze „gumy do żucia”, który możecie znaleźć na każdym tajskim targu i kupić za grosze. Ale raczej nie warto… Oprócz uzależnienia betel powoduje odbarwienia i choroby zębów, a nawet nowotwory jamy ustnej.

Zepsute zęby Betel

Co jest bardziej szokujące – ohaguro czy betel?

Ohaguro to tradycyjny japoński zwyczaj polegający na malowaniu zębów na czarno. Ten zwyczaj był szczególnie popularny wśród kobiet z kręgów arystokratycznych. Był symbolem elegancji i prestiżu. Niestety, barwnik używany do malowania zębów mógł uszkadzać szkliwo, co prowadzić do próchnicy i powodować zepsute zęby. Dlatego Ohaguro stopniowo traciło na popularności i obecnie rzadko się je praktykuje.

Efekt stosowania betelu to również zwyczaj związany z kulturą, ale tym razem pochodzący z Azji Południowo-Wschodniej. Betel to roślina, której liście lokalsi bardzo często żują, w połączeniu z koralikami kakao i substancjami zapachowymi. Ten zwyczaj jest szczególnie popularny w krajach takich jak Indie, Nepal, Malezja i Indonezja. Może on prowadzić do intensyfikacji ślinienia się, działa pobudzająco i uważa się, że ma działanie odświeżające. Jednak długotrwałe stosowanie betelu może prowadzić do problemów z zębami. Takich jak zmiana koloru na czerwono-brązowy oraz rozchwianie i wypadanie zębów. Betel może również prowadzić do problemów z układem pokarmowym i problemów zdrowotnych, takich jak nowotwory jamy ustnej i gardła.

Jakie są najbardziej znane azjatyckie zwyczaje kulturowe związane z zębami?

Ohaguro i żucie betelu to zwyczaje kulturowe, które kiedyś były oznakami elegancji i prestiżu, ale obecnie wiadomo, że mają negatywny wpływ na zdrowie. Ohaguro jest rzadkością, a w niektórych krajach stosowanie betelu zostało przez lokalne władze zabronione lub ograniczone ze względu na potencjalnie szkodliwe skutki dla zdrowia.

Czy zepsute zęby mogą być piękne?

Czy betel może działać jak szminka?

Na zakończenie postu, ciekawostka kosmetyczna: prawdziwą sztuką było/jest takie żucie betelu, aby czerwoną ślinę równomiernie rozprowadzić po ustach językiem. Po co? Aby były pięknie czerwone i kusiły mężczyzn. Czego te kobiety nie wymyślą, gdy nie mają dostępu do szminki!

Interesują Cię orientalne zwyczaje kosmetyczne? Przeczytaj mój inny tekst. Blog kosmetyczny „Podróże kosmetyczne” to nietypowy blog, pełen inspiracji i ciekawostek z całego świata Kanon piękna na świecie

Dodaj komentarz